Wczoraj miałem figurowe posiedzenie bez farby, ni pędzla. Dzioba już nie ma. Elementy twarzy pozostały w większości, ale dopiero po nałożeniu farby okaże się co pozostało z nosa dziobaka. Ignoruję zatem szyderstwa szyderców :p
Pojechałem od razu po całej drużynie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz