Najpierw domalowałem twarze, tam gdzie wcześniej starłem farbę pilniczkiem, przy usuwaniu nadlewek.
Potem cieniowanie washem i rozjaśnianie suchym pędzlem. Na razie na samym kolorze bazowym.
Farby, jakich do cieniowania i rozjaśniania użyłem były trochę od czapy - ciemniejsza to Flesh Wash od Citatel Miniatures, o wyraźnie bardziej żółtym odcieniu, a farba jaśniejsza to kolor podstawowy zmieszany ze śnieżną bielą.
Różnica w temperaturze barw jest widoczna przy porównaniu figurek.
Jedna z nich (środkowa) najpierw była rozjaśniona suchym pędzlem, a potem cieniowana od zagłębień na zewnątrz. Druga odwrotnie - najpierw całość dostała porcję washa, a potem była rozjaśniana - mocniej na ostrych krawędziach i powierzchniach wystawionych na światło dzienne, mniej na pozostałych.
Chyba póki co doprowadzę do tego etapu wszystkie figurki z oddziału, bo tak pomalowane są już całkiem grywalne.
Najpierw jednak pomaluję tego zielonego. Ciekawi mnie jak będzie wyglądał z beżowym płaszczem w ciapki, zielonym drelichem i brązowo-beżowymi elementami pancerza po cieniowaniu i rozjaśnianiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz