wtorek, 8 lutego 2011

Sztuka przegrywania dobrze rozegranych bitew

Tak, tak, tak...
Ci o zacięciu statystycznym z pewnością zauważą, że zwykle przegrywam swoje bitwy. Zaś ze Standardem przegrywam je... zawsze.

Tym razem pozwoliłem sobie skazać na zagładę przepiękny kanton szwajcarski, który gdzieś pod koniec XV wieku miał pecha wejść w zatarg z Cesarstwem Niemieckim.

TEREN I ROZSTAWIENIE


- Myślałem, że postawisz drogę! Po co mi te lasy?
- Hehehe... Chociaż, jak o tym pomyśleć, to zawsze stawiałem.

Standard wylosował rolę atakującego. Jako teren wybrał dwa tereny leśne.

Ja w roli obrońcy, spróbowałem wziąć rzekę (33% szans), udało się, więc dobrałem 2 obowiązkowe i 1 dodatkowe skaliste wzgórze.

Rzeka przecięła moją połowę stołu na prawej flance. Następnie wzgórza zamiast (zgodnie z moim planem) znaleźć się blisko mojego pola rozstawiania musiały być rozstawione blisko 3 pozostałych krawędzi. Więc ustawiłem je tak, żeby maksymalnie utrudniały marsz Niemców. Na końcu Standard musiał zmieścić lasy blisko swojej prawej flanki.

Moje wojska ustawiłem oparte prawą flanką o rzekę, lewą o skalistą górę. Pikinierzy w głębokiej formacji ciasno w środku, na wzgórzu po lewej harcujący arkebuzerzy, na brzegu rzeki równie lekkozbrojni Enfants Perdus. Druga jednostka lekkich arkebuzerów stanęła za rzeką i miała przeciwdziałać marszowi większych sił niemieckich wzdłuż rzeki.

Standard trochę nie wiedział co z tym całym durnym, alpejskim terenem zrobić. Główne siły pikinierów wspieranych przez ciężkie arkebuzy ustawił blisko rzeki, w środku artylerię wspieraną z lasu przez lekkich arkebuzerów, a między zagajnikami kolumnę rycerzy.

POCZĄTEK BITWY

1 tura

2 tura
Z jakiegoś powodu Standard ustawił się z grubsza tak, że moje jednostki mogły wykonywać swoje zaplanowane zadania.

Wyjątkiem było całe rycerstw między zagajnikami przygotowane do okrążania mojego lewego skrzydła.
3 tura

4 tura

5 tura
6 tura

7 tura

9 tura

10 tura

11 tura

12 tura

13 tura
Tak jak to zaplanowałem, straceńcy z Enfants Perdus ruszyli wybijać harcowników niemieckich, jako bonus mając przed sobą również artylerię.





Piechota Standarda ruszyła w stronę moich pikinierów, jednak wspierający ich strzelcy zatrzymali się, by zneutralizować zbliżających się harcowników.






Rycerze niemieccy również zwolnili swój marsz aby rozwiązać problem harcowników na skalistym wzgórzu.


Enfants Perdus mimo ostrzału bombardy bez problemu ustawiali się do ataku.


Tymczasem okazało się, że strzelcy z ciężkimi arkebuzami nie mieli żadnej przewagi nad mobilnymi i rozproszonymi harcownikami uzbrojonymi w lekką broń palną. Po kilkunastu minutach wzajemnego ostrzału resztki imperialnych arkebuzerów umknęły z pola bitwy.


Głównodowodzący wojskami niemieckimi ku ogólnemu zaskoczeniu nakazał szarżę na ukrywających się na skalistym zboczu harcowników. Mimo obiektywnych trudności kwiat rycerstwa namówił szwajcarów z bronią palną do rzucenia jej w cholerę i szukania kryjówek wraz ze świstakami.

DECYDUJĄCA FAZA

Z dzikimi okrzykami kilkuset szwajcarów z pikami ruszyło na spotkanie swoich niemieckich odpowiedników. Wszystko przemawiało na ich korzyść: inicjatywa, szarża, lepsze wyszkolenie i uzbrojenie, obecność charyzmatycznego dowódcy...

Jednak Niemcy nie mieli zamiaru oddać pola. Kłuli i pchali naprzód, w końcu rozbijając prawą stronę szwajcarskiej formacji. Górale z lewej strony falangi, zachęceni okrzykami generała, desperacką szarżą wyeliminowali stojącą naprzeciw nich połowę pikinierów niemieckich.

Dowódca Enfants Perdus musiał używać całego swojego autorytetu to utrzymywania w ryzach oddziału ostrzeliwanego z lasu przez lekkich arkebuzerów. Jednostki te pozostały w klinczu już do końca bitwy.

Pozostali przy życiu harcownicy niemieccy zajęli wzgórze opuszczone przez rozbitych szwajcarskich strzelców i rozpoczęły dezorganizację kwadratu pikinierów celnym ogniem, zadając im powoli coraz bardziej dotkliwe straty.

Wkrótce taki sam los spotkał zwycięskich pikinierów nad rzeką. Szwajcarscy arkebuzerzy weszli na tył ich formacji utrudniając wykonywanie jakichkolwiek manewrów i bezwzględnie ostrzeliwując ich zwarte ranki.

ZAKOŃCZENIE BITWY

Z dużym opóźnieniem, rezygnując z okrążania wzgórza, w sam środek bitwy powróciło cesarskie rycerstwo. Czekając z początku na dalsze osłabienie i dezorganizację pikinierów szachowali ich tylko pozorując ataki.

Jednak po dotarciu tu również elitarnego rycerstwa pod dowództwem generała, Niemcy podjęli ryzyko i zaatakowali najcięższą jazdą osłabionych Szwajcarów. Ryzyko było konieczne, ponieważ obie armie były już na skraju załamania morale. Wystarczył jeden rozbity oddział po dowolniej stronie, żeby przeważyć szalę.

Szarża poszła bezbłędnie. Zdezorientowani pikinierzy nie zdołali powstrzymać impetu pancernych i zabierając ze sobą ledwie kilku jeźdźców przeciwnika rozpoczęli paniczny odwrót, do którego zaraz dołączyła reszta ich rodaków.


Niemcy odnieśli zwycięstwo.

2 komentarze:

  1. Głupie spostrzeżenie: na prepisowym dla skali 15mm stole 120x90cm pole bitwy to 800x600m, czyli dokładnie tyle ile ma park imienia Józefa Poniatowskiego w Łodzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. statystyka - w ciągu 13 rzutów - tylko 3 razy wygrałem rzut na inicjatywę,w 1 turze, w czasie przepychanki gdy nie miało to większego znaczenia, no i w tym najważniejszym decydującym momencie w 13 turze :)jakbym przegrał ten rzut na inicjatywę to pikinierzy weszli by flankę mojej jazdy, druga jednostka pikinierów mogła by zrobić zwrot i wynik bitwy byłby zupełnie inny :)

    spostrzeżenie po bitewne

    harcownicy z arkebuzami na flance lub tyłach pikinierów = śmierć pikinierów

    ciężkie arkebuzy kontra harcownicy z arkebuzami - wygrywają harcownicy, wniosek na harcowników poluje się jazdą lub harcownikami i tyle :)

    jazda może pikinierów w głębokim szyku tylko blokować bo w walce nie ma najmniejszych szans

    medale się należą moim pikinierom, którzy słabsi, bez dowódcy, mniej wytrzymali, mniej mobilni i z harcownikami strzelającymi im w plecy, przyjęli szarżę pikinierów szwajcarskich, odrzucili ją i rozbili częściowo

    medal dla jazdy która rozbiła harcowników a potem blokowała piechotę a na końcu rozbiła resztki rozstrzelanego przez harcowników głębokiego szyku pikinierów

    medal dla harcowników którzy rozbili głęboki szyk pikinierów szwajcarskich ostrzeliwując ich ze wzgórza, dla drugich harcowników tez medale :)

    tą bitwę wygrali dzielni żołnierze Cesarstwa Niemieckiego :)

    Ps fakt ja zawsze biorę i rozstawiam lasy :) hehe

    Pss pomysł miałem :) ostrzelać z armaty i arkebuzów, przyszpilić pikinierami i rozbić szarżą kawalerii niedobitki

    tyle że plan były dobry tylko na 2 tury, potem wziął w łeb i musiałem improwizować, dostając bolesną nauczkę, co potrafi jaka jednostka, w sumie wygrałem po raz drugi dzięki szczęściu :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...