Narodziny dziecka, co zrozumiałe, nie wpływają pozytywnie na hobby. Przez ostatnie dwa miesiące udało mi się jedynie nabyć dwa zestawy Eldarów do Epica. Tak, tak przełamałem się i kupiłem je od Gorących Warg (
silly me!!), dopóki jeszcze są dostępne. Choć dzięki zaprzyjaźnionemu
sklepowi hobbystycznemu ominąłem przynajmniej koszty przesyłki.
Nabyłem zestaw Firestormów, czyli Falconów przenoszących broń głównie przeciwlotniczą, choć nadającą się także do prowadzenia ognia przeciwpiechotnego i przeciwpancernego. W zestawie dostajemy trzy takie maszyny, oddzielnie kadłub, wieża i lufy działek. Przez to lufy strasznie krzywo się przyklejają.
Druga paczka zawierała zestaw Eldarskiej broni ciężkiej/wsparcia. W paczce jest 6 platform antygrawitacyjnych i odpowiednia ilość Scatter Laserów i D-Cannonów do zrobienia 6 platform z bronią ciężką lub 6 z bronią wsparcia lub dowolnego mixa powyższych.
Tak, tam z tyłu widać pierwsze próby malowania Eldarskich Guardianów.
Ogólnie modele dobrej jakości z niewielką ilością linii podziałów formy, za to z dużą ilością wąsów od kanałów wlewowych. Cena niezbyt zachęcająca, ale to i tak był jednostkowy zakup więc przeżyję tę jednorazową daninę do kufra szeryfa z Nottingham. Jeszcze z pół roku i może nimi zagram. :D
Przy okazji, dzięki temu zakupowi udało mi się nabić wystarczająco dużo stempelków na karcie rabatowej przez co dostałem 50 zł zniżkę w ww. sklepie. Dorzuciłem więc sobie do kolekcji zestaw
Moonscape. Zużyję go na jakieś kratery na Quinta Cassini albo na jakieś jeziorka siarkowe.
Na razie tyle.