Kiedy przelałem swoje farby Citadel do buteleczek z zakraplaczami, znacznie zwiększyła mi się liczba buteleczek z farbami. Aby zapobiec rosnącemu bałaganowi postanowiłem wyposażyć się w stojak na farby. Mój wybór padł na lokalną firmę HobbyZone - w czasach zarazy trzeba wspierać lokalny przemysł, nie?
HobbyZone ma w ofercie różnego rodzaju stoliki do malowania, stojaki i wieszaki na farby, organizery i walizki na modele. Zajrzyjcie na ich stronę to się przekonacie. Generalnie wszystko z drewna lub mdfu. Ja potrzebowałem stojaka na farby i takiż sobie zamówiłem.
Dostępne są trzy rodzaje stojaków (standard, duży i narożny) i trzy rodzaje półek różniących się średnicą otworków na farby (26mm - Vallejo, Army Painter; 36mm - Cytadele, słoiczki AMMO, 41mm - Tamiya). Ja mam duży na 26mm, ale przy składaniu zamówienia można się dogadać ile półek o jakiej średnicy potrzeba.
Całość składa się prosto (nie potrzeba instrukcji i jej nie dostaniecie). Są 4 "ścianki" - te zewnętrzne mają wycięty uchwyt więc wiadomo że są... zewnętrzne. W to wszystko wkładamy półki - najmniejsza na górze i po kolei w dół większe, aż do półki bez otworów. Proste jak konstrukcja cepa. Nawet nie trzeba zbyt dużo siły użyć.
Butelki Vallejo wchodzą bez problemu. Buteleczki których użyłem do przelania Cytadelek są nieco większej średnicy, więc wchodzą nieco na wcisk. Ale ich plastik jest dość miękki więc nie ma większego problemu.
Generalnie jestem zadowolony z nabytku. W końcu policzę ile mam farbek. 😆
Pozdr.
Brathac
Ja swoje trzymam w skrzynce narzędziowej. Bezpieczniejsze w transporcie, i łatwiej schować przed potomstwem.
OdpowiedzUsuńSkrzynka narzędziowa? Barbarzyństwo :P. Ja nie transportuję ani chować nie muszę. :)
OdpowiedzUsuń