Strony

czwartek, 18 listopada 2010

Epickie kamikadze

Oto krótka relacja z ostatniej bitwy rozegranej au lieu sesji RPG.

Dwie armie XIII-wiecznych samurajów (cokolwiek różnych od tych późniejszych, znanych np. z Kurosawy) stanęły naprzeciw mongolskim najeźdźcom z chińskimi sojusznikami. Wszystkich tych armii używaliśmy już poprzednio.


















Piesi samurajowie zajęli trudny teren w lasku i na poletkach ryżowych, jazda stanęła naprzeciw mongolskim konnym w dość wąskim terenie rozdzielonym lasem.

Część Chińczyków dała wsparcie lekkiej jeździe mongolskiej, jazda na prawo od lasu była mieszanką jazdy lekkiej i średniej, zdolnej do bezpośredniej szarży.


















Armie konne szybko dopadły do siebie i mimo doprowadzenia do zwarcia niwelującego mobilność lekkiej kawalerii, a dzięki mojemu zapominaniu o ostrzelaniu mongołów gradem strzał przed szarżą, klan jeźdźców poszedł w rozsypkę zostawiając jednak Mongołów na krawędzi decyzji o odwrocie.


















Piechota japońska znalazła się nagle otoczona z 2 stron przez wrogów. Jednak Chińczycy otrzymali już znaczące straty od strzał i tak jak Mongołowie, byli bliscy decyzji o ucieczce z pola bitwy.

Na szczęście piesi samurajowie z łukami to jedna z najpotężniejszych jednostek i udało im się najpierw odpędzić okrążających ich jeźdźców mongolskich, a zaraz potem wykończyć morale ich sojuszników.

To była dobra i emocjonująca bitwa!
Szkoda, że 10 dni później nie odtworzę już wszystkich szczegółów...

2 komentarze:

  1. Dodajmy jeszcze że stroną mongolsko-chińską dowodzili Enzeru z brathakiem zaś japońską Borsuuk z Mr.C.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, dodajmy, że lekka piechota samurajów, mimo kilkugodzinnego przedzierania się przez pola ryżowe stanęła na wysokości zadania :)

    OdpowiedzUsuń