Strony

czwartek, 4 kwietnia 2013

Yet another wargaming project...

Muszę sobie zrobić notatkę aby nie zapomnieć i nie rozdrabniać się na pomniejsze projekty. A przy moim wiecznym braku wolnego czasu i nadchodzącym potomstwie i tak pewnie połowa z tego pozostanie w sferze planów niezrealizowanych, ale co tam. Może kogoś zainspiruję.

15mm sci-fi
  • W końcu ruszyć z malowaniem Nowych Izraelitów i Crusties z GZG. 
  • Nabyć od Oddziału Ósmego zestawy Insurgentów i zrobić z nich jakiś najemników w połączeniu z otrzymanym od GZG gratisem.
  • Kupić więcej Crusties (taa, ciekawe skąd wziąć na to wszystko kasę)
  • Przetestować z Borsuukiem FUBAR i GruntZ.
  • Tommorrow's War?

Battletech
  • Malować, malować, malować.
  • Nie wstrzymywać za bardzo kampanii (choć pewnie Hanka na to nie pozwoli).

HotT
  • Malować, malować, malować.
  • Kupić misiową, trykową i latającą kawalerię z Magister Militum. (CHECK!!)
  • Kupić berserkerów, ciężką piechotę i nowe wzory gwardzistów jak tylko pojawią się w ofercie 15mm.pl.
  • Ślinić się do nowych figurek Ścibora.
  • Pograć z Borsukiem w HotT częściej niż raz na pół roku.

Epic: Armageddon
Na ostatnim Pyrkonie Az (jego BLOG tutaj) skutecznie zaraził mnie chęcią do grania w Epica. Przyznam że to jedyna forma Młotka która do mnie przemawia (spójrzmy prawdzie w oczy, jestem już zbyt stary na WH40k). Zasady Epica są bardzo łatwe do przyswojenia, a rozegranie starcia nie zajmuje dużo czasu. Problem jedynie w dostępności figurek. GW liczy sobie srogo za mail order, Forge World ma tylko kilka interesujących mnie elementów (i także srogo sobie liczy). Kusi mnie zrobienie jakiegoś regimentu pancernego IG, ale z braku figurek na razie pewnie będę korzystać z zasobów Aza. Piechotę to by się jeszcze dało sproxować miniaturkami od innych producentów (mam gdzieś jeszcze paru piechociarzy z Dark Realm Miniatures), ale jakoś zastępowanie Leman Russów i Baneblade'ów modelami innych firm jakoś do mnie nie przemawia. Ściąganie ich zza granicy poprzez ebay'a jakoś też nie. Pożyjemy zobaczymy.

Modern
Psborsuk (BLOG) ze Skyhawkiem zainteresowali się wargamingiem historycznym z okresu Zimnej Wojny. Nie chodzi tu o prztykanie się małymi oddziałami w stylu Force on Force, ale toczenie starć w skali batalionowej. Do tego mamy system Cold War Commander i rodzimego producenta figurek w skali 3mm - Oddział Ósmy. Chłopaki na wstępie kupili sobie parę T-62 i Chieftainów, choć mnie bardziej ciągnie do Wojska Polskiego XXI w. i rozgrywanie scenariuszy typu "what if?" Dodatkowo z Psborsukiem na spółę kupiliśmy kolejny system Modern Spearhead. MS pozwala na rozgrywanie bitew na poziomie dywizji i nie ma w nim znanego z innych systemów micromanagingu każdego pododdziału. Zacząłem niedawno czytać zasady i coraz bardziej mi się to podoba. Jako dowódca dywizji trzeba zaplanować całą bitwę przed jej rozpoczęciem. Na mapce odwzorowującej pole bitwy strzałkami oznacza się marszruty poszczególnych batalionów, do których wcześniej można przydzielić jednostki wsparcia. Jednostki muszą trzymać się wyznaczonych rozkazów, a zmienić je wcale nie jest tak łatwo. System wygląda na bardzo realistyczny. Figurki z O8 są w optymalnej dla mnie cenie, więc zainteresuję się tym bliżej.

Terenokreacja
Na ostatni Pyrkon zmajstrowałem nieco terenu pod bitwę w Quick-Strike'a, jak tylko wróci do mnie z Poznania to wrzucę trochę zdjęć na bloga. Pod 15mm sci-fi planuję też zrobić nieco terenu w stylu czerwonej planety. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Another wargaming project...
I w końcu dochodzimy do sedna tego posta. Od kilku miesięcy chodziłem wokół powieści Vladimira Wolffa z cyklu Odległe Rubieże, które w końcu nabyłem i przeczytałem. W skrócie opowiada ona alternatywną historię Drugiej Wojny Światowej. W 1939 roku do niej nie doszło, z uwagi na śmierć Hitlera w zamachu bombowym. Dopiero w 1941 roku ruszyli na nas Sowieci. Dzięki działaniom wywiadu udaje nam się poznać plany inwazji Stalina, a Wojsko Polskie wyposażone jest nieco lepiej niż w 39tym. W drugiej części cyklu działania wojenne przenoszą się także na Morze Bałtyckie, gdzie naszej flocie oraz lotnictwu udaje się zniszczyć oba pancerniki Floty Bałtyckiej. Ale niestety znów Sowieci dogadują się ze Szwabami i gros naszych sił wojskowych musi zwiać do Rumunii.

Ok, może to nie są powieści najwyższych lotów, ale widzę w nich potencjał wargamingowy. C'mon stanąć na czele polskiej brygady pancernej wyposażonej w 7TP, wspieranej przez dywizjony Łosi, P.46 Sum i osłanianych przez P.24, Morane'y MS.406 i Hurricane'y z polskimi szachownicami na skrzydłach. Kto by nie chciał? Albo storpedować CANTami "Marata" czy "Oktabrijską Rewolucjię" (dla niedowiarków przypominam los brytyjskich pancerników "Repulse" i "Prince of Wales"). Dla celów mechaniki wykorzystałbym pewnie Blitzkrieg Commandera, Sturmovik Commandera do walk powietrznych, a może i Spearheada i może jakiś prosty system do walk na Morzu Bałtyckim. No i oczywiście figurki z O8 w skali 3mm z niewielkim wsparciem Tumbling Dice (CANTy i P.24).

No i tyle. Ktoś chętny?



5 komentarzy:

  1. Najważniejszy jest dobry plan :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do Epica, to widziałeś moje shadowswordy, wszystko jest do zrobienia ;)
    A co do lemanów, to planuję zrobić zakup czołgów z Dystopii, cenowo są ok, jakościowo biją GW na głowę. Moje trzy bombardy widziałeś, specjalnie się nie różnią wielkością. Tak że myśl myśl ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Te Bombardy są z Dystopian Wars?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, konkretnie Brytyjczycy. Jako lemany mam zamiar się zaopatrzyć w kanadyjskie czołgi. Wyglądają klimatycznie i w miarę pasują designem.

      Usuń
  4. Nie Epic 40k tylko Epic Armageddon :P.
    15mm bardzo chętnie z tobą rozegram bo ta skala zaczęła mnie interesować, a jak uda ci się mnie odwiedzić ze swoimi Crusties i sprzętem 15mm to może coś z nich zakupię z gzg :)

    OdpowiedzUsuń