Strony

poniedziałek, 4 października 2010

De Bellis Antiquitatis - darmowy bitewniak po sieci







   Idąc za ciosem - nomen omen - IMPETUSa, szukałem w sieci materiałów o jednym z najpopularniejszych bitewniaków świata antycznego i średniowiecza, czyli "De Bellis Antiquitatis" (DBA). Jest to pierwsza z całej serii gier opartych na podobnym systemie nazywanym DBx. Pozostałe to między innymi "De Bellis Renationis" (DBR) wprowadzająca realia XVI i XVII wiecznych wojsk używających pik i broni palnej, "De Bellis Multitudinis" (DBM) i "De Bellis Magistorum Militum" (DBMM) rozszerzające zasady i zwiększające wielkość armii, czy "Hordes of the Things" (HOTT) pozwalająca walczyć fantastycznymi armiami ze światów magii i miecza.  Wszystkie sygnowane są przez jedną osobę, Phila Barkera.

   DBA pozostała do dzisiaj najpopularniejszą grą, nie dając prześcignąć się nadmiernie skomplikowanym DBM i DBMM, oraz bardziej ograniczonym co do ilości armii i możliwych taktyk DBR.

   Zacznijmy od tego, że DBA to nie gra bitewna przeznaczona do rekonstruowania historycznych batalii. Jest to za to gra będąca zaskakująco udanym połączeniem figurkowej gry bitewnej i gry logicznej. Kiedy gracz przegryzie się już przez wszystkie (szczegółowe) zasady dotyczące rozstawiania terenu, wyboru składu armii, kolejności rozstawiania, zasad aktywacji ruchu i walki różnych rodzajów wojsk, sama gra często bardziej przypomina szachy niż Warhammer Fantasy Battle.

   Każda armia składa się dokładnie z 12 jednostek. Każda jednostka opisana jest tylko przez jej typ uzbrojenia i zachowania na polu bitwy. Żadnych współczynników, żadnych rozpisek armii potrzebnych do określania trudności testów. "Rycerze" to zawsze ta sama jednostka nie ważne czy mówimy o konnych kondotierach, czy bizantyjskich katafraktach - opierają się na impecie szarży, są niezwykle niebezpieczni dla niemal wszystkich jednostek wroga ale za to podatni na ściganie jednostek wroga niezależnie od sytuacji., Podobnie ma się z lekką jazdą, harcownikami, łucznikami, ciężką piechotą uzbrojoną głównie w broń krótką, i artylerią. Zawsze wystarczy jeden rzut oka na jednostki przeciwnika żeby ocenić sytuację.

  Gra składa się z następujących po sobie na przemian rund (ang. bound) obu graczy. W swojej rundzie gracz może wykonać jedynie ograniczoną ilość ruchów, określoną na początku rundy rzutem k6. Z tego powodu jedną z najważniejszych umiejętności w DBA jest tworzenie i kontrolowanie grup stykających się ze sobą jednostek poruszanych jedną aktywacją. Grupy mogą poruszać się jedynie naprzód lub obracać by zwrócić się w tą samą stronę, w którą skierowana jest inna wskazana jednostka, co czyni je bezwładnymi w porównaniu z pojedynczymi jednostkami, których ruch ograniczony jest jedynie maksymalną odległością pokonaną przez narożniki podstawki.

  Walka jednostek ma ciekawy przebieg: grupy jednostek zwykle zwierają się ze sobą tworząc prostą linie starcia. Następnie każda z par stojących dokładnie naprzeciw siebie toczy walkę, której szanse zależą od podstawowego modyfikatora dla danej jednostki wynoszącym od +1 do +5 i dalszych modyfikatorów wynikających z wspomagania przez niektóre jednostki z drugiej linii, przewagę terenową, a także ujemne modyfikatory za dodatkowe jednostki przeciwnika flankujące (overlapping) naszą. Do tej wartości każda ze stron dodaje rzut k6. Wyniki walki mogą być cztery: zniszczenie, odepchnięcie, lub zmuszenie do ucieczki jednostki wroga albo remis i pozostanie w zwarciu na następną rundę. Najczęstszy wynik to odepchnięcie. Pada on przy niewielkich różnicach zmodyfikowanych rzutów walki (mniej niż dwukrotna różnica). Walka dystansowa ograniczona jest do łuczników, wozów taborowych i artylerii, jednak nawet one mają stosunkowo niewielki zasięg rażenia, bardzo łatwy do "przeskoczenia" np. przez lekką piechotę czy kawalerię bez ryzyka bycia ostrzelanym przed doprowadzeniem do zwarcia.

   Nie znaczy to, że łucznicy są słabymi jednostkami w DBA. Nie ma w tej grze słabych ani mocnych jednostek. Jak w grze papier-nożyce-kamień każdy typ wojska ma swoich ulubionych wrogów i takich, od których bezwzględnie powinien trzymać się z daleka. Np. łucznicy w pierwszej rundzie zwarcia są zabójczy dla kawalerii i rycerzy, ale łatwo ulegają piechurom. Jeśli nałożymy te zależności na konieczność manewrowania grupami jednostek po polu bitwy urozmaiconym terenem trudnym lub wręcz niemożliwym do pokonania dla niektórych oddziałów, to otrzymamy bardzo złożoną zagadkę logiczną, w której dodatkowo ciągle "miesza" element losowy. Zasady zwycięstwa są proste: wygrywa ten, kto pierwszy zniszczy cztery oddziały wroga lub oddział z jego generałem, jednocześnie pokonując więcej oddziałów wroga niż tracąc własnych.


   Ładnych kilka lat temu DBA dorobiła się oficjalnej wersji internetowej DBA online. Po zainstalowaniu programu na komputerze, możemy rozgrywać gry przez sieć, lub na jednym komputerze w trybie hot-seat, korzystając z ponad 150 oficjalnych rozpisek armii. Gra w wersji trial jest darmowa, ale kosztem sporego ograniczenia w grach sieciowych - gra dla trialowego gracza kończy się w rundzie w której łączna ilość zniszczonych oddziałów obu armii to trzy lub więcej. Za darmo grać pełne bitwy można tylko w trybie hot-seat.

  Interface i przebieg rozgrywki wymaga pewnego otrzaskania się, ale potem jest przejrzysty i wygodny. Na stronie programu znaleźć można podstawowe zasady gry, rozpiski armii, wskazówki taktyczne i oczywiście sposób wykupienia pełnego konta umożliwiającego grę w turniejach, klasyfikację, itp. 

   Póki co od tygodnia bawię się wersją darmową, ale powoli zaczyna mi doskwierać przedwczesne kończenie się bitew i zaczynam rozważać wydanie niecałych 10$ na pakiet 10 pełnych gier sieciowych. Trzymiesięczna aktywacja pełnego konta to już 29$...

Pełna wersja już za darmo


Nie jest to może informacja świeża, ale od jakiegoś czasu DBAoL jest darmowa również w wersji pełnej subskrypcji. Trzeba w tym celu skontaktować się z opiekunami programu na Fanaticus Forum. Niestety wiąże się to z całkowitym zaprzestaniem rozwijania programu, przez co nie działa on już pod Windowsem 7. Chociaż na forum jest również wątek w tym temacie i wydawało mi się, że niektórzy chwalili się odpaleniem DBAoL na 64-bitowym systemie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz