Strony

piątek, 22 maja 2009

Downtown


Mój znajomy współgracz Ezechiel nabył ostatnio grę Downtown: Air War over Hanoi 1964-1972 traktującą o walkach powietrznych nad stolicą Północnego Wietnamu podczas wojny wietnamskiej.

Gra wiernie odwzorowuje realia historyczne i taktykę obu stron, a zwłaszcza zachodzące w niej zmiany na przełomie lat 1966-1972 np.: nowe pociski przeciwradiolokacyjne u strony amerykańskiej, czy sposób odpalania Dźwin z próbą namierzenia celu i włączenia radaru dopiero po odpaleniu pocisków u Wietnamczyków.

Generalnie gra polega na tym, że gracz grający stroną amerykańską musi przeprowadzić rajd bombowy nad konkretny cel. Do tego musi na odrębnej mapce wyznaczyć kurs formacji bombowej i przydzielić zespoły bojowe i wsparcia (walki radioelektronicznej, przeciwradiolokacyjnej, osłony myśliwskiej etc.). Każdy zespół ma przydzielone konkretne zadanie, w którym się specjalizuje.

Wietnamczycy do powstrzymania ataków dysponują artylerią lufową (23, 57 i 100 mm), radarami usprawniającymi działanie artylerii plot SON-9 (kod NATO - Fire Can), no i SAMami S-75 Dźwina (SA-2 Guideline). I oczywiście myśliwcami MiG, w wersjach 17, 19 i 21.

Amerykanie mogą zbombardować cel na różne sposoby w zależności od rodzaju maszyn jakie wykonują nalot, od bombardowania nurkowego, przez bombardowanie radarowe, nawigacyjne, a później bomby kierowane telewizyjnie i laserowo. Taktyka przeciwradarowa zaczyna się od obrzucania stanowisk plot. i radarów bombami kasetowymi, przez pierwsze pociski przeciwradiacyjne AGM-45 Shrike (które nie trafią w cel jeśli radar zostanie wyłączony, poza tym są lekkie i zadają niewielkie uszkodzenia) do pocisków AGM-78 Standard A i B (wersja B, potrafi nawet trafić radar, który zostanie wyłączony). Po przeprowadzeniu ataku bobowego, gracz amerykański musi wysłać nad cel maszyny rozpoznawcze, by dokonać tzw. damage assesment, czyli określenia dokładnych zadanych strat.

W grze jest mnóstwo opcji, ale nie ma tak że musisz stosować wszystkie na raz, więc gra nie powinna zmienić się w dłubaninę. Poza tym instrukcja jest napisana przejrzyście i każdą zasadę da się łatwo odnaleźć.

A dziś rozegraliśmy pierwsze starcie w prosty scenariusz treningowy. Para amerykańskich A-4C Skyhawk miała za cel odnaleźć (1-2 na k10) i zbombardować jednostkę NVA na jednej z dróg na wybrzeżu. Dodatkowo Wietnamczycy mogli ukryć jedną jednostkę lekkiej artylerii plot, poza tym na pobliskim lotnisku czekał w gotowości klucz MiG-ów 17.

I próba brathac (USN) - Ezechiel (NVA)
Klucz A-4 wszedł w na planszę na niskiej wysokości, ale i tak został wykryty przez północno-wietnamskie radary. Z pobliskiego lotniska zaczął startować alarmowy klucz MiG-ów. A-4 obniżyły jeszcze wysokość i wykryły pod sobą oddział do zbombardowania, ale jednocześnie natknęły się na AAA. A-4 próbowały zawrócić by zrzucić bomby, ale celny ogień pelotek zdjął jedną maszynę, a zaraz później niewykryte dotąd MiG-i wlazły ostatniemu Skyhawkowi na ogon i posłały go na ziemię celnymi seriami z działek.

II próba Ezechiel (USN) - brathac (NVA)
Tym razem A-4 weszły na planszę na średniej wysokości, ale też zostały wykryte i znów z lotniska wystartowały na przechwycenie MiG-i. Skyhawki bezskutecznie poszukiwały celu nad autostradą unikając przy tym ostrzału lekkiej plot. Ponieważ celu nie odnaleziono, Ezechiel podarował bomby dżungli, a przez to chyba północno-wietnamskie radary straciły namiar. A-4 próbowały wejść na ogon MiG-om, ale nie zdołały ich namierzyć. W odpowiedzi MiG-i "stanęły i zawróciły w miejscu" i celnym ogniem Nudelman-Richterów (MiG 17 ma działko N-37 kal. 37 mm i dwa NR-23 kal. 23 mm) posłały jednego Skyhawka na ziemię bez strat własnych.

2 komentarze: